Dla mieszkańców osiedla Biedronka

Alex

Od kilku tygodni, w każdy weekend począwszy od piątku Pan mieszkający od strony południowej przy ulicy Kwitnącej Gruszy nr 10 całe noce szaleje nie dając spać najbliższym sąsiadom. Uczestnikami tych zabaw są również sąsiedzi spod numeru 12 - znaleźli sobie dobrą metę do imprezowania.

Wczoraj w nocy doszło do dwukrotnej interwencji Policji. Po interwencji sąsiad awanturnik spod 10/1 kopał w drzwi wejściowe od nr 10/2 wykrzykując obelżywe wyrazy i groźby karalne.

JAMES BOND 0010

Witamy wszystkich Sąsiadów Biedronki,

celem niniejszego forum jest informowanie o sprawach ważnych dotyczących naszego osiedla.

Niestety, jak widać, są wśród nas - mieszkańców osiedla - osoby, które nieustannie doszukują się kolejnych problemów...poniżej kilka faktów.

Po złośliwych uwagach i groźbach sądowych na innych sąsiadów (bo domek stoi za blisko płotu, bo tuje są za wysokie, bo sąsiad za bardzo podlewa ogródek...bo studzienki ściekowe nie są pomalowane...bo każda osoba jest zła do Zarządu wspólnoty...bo nie ma tablicy ogłoszeń...bo dym z grilla za bardzo śmierdzi...bo nagle pojawiły się samoloty:) przykładów można by mnożyć) przyszła kolej na "Pana z południowej strony", obraźliwie i niesprawiedliwie nazwanego "sąsiad awanturnik".

A tymczasem zapomnieli "Państwo z północnej strony" (numer 10/2) jak to szaleli na niejednej imprezie (Ba! Są nawet Państwo na zdjęciach) przy muzyce, popijając alkohol, tańcząc do późnych godzin nocnych, nie zwracając uwagi na innych sąsiadów!

Z powodu powtarzających się narzekań przez Państwa z numeru 10/2, niezadowolenia, szerzenia plotek i informacji np. o życiu innych sąsiadów
okazuje się, że wystarczy raz nie zaprosić Państwa na kolację, a już ma się interwencję policji. Notabene funkcjonariusze byli zaskoczeni i od razu nie rozumieli powodu interwencji.

Reasumując, chyba nie ma nic złego w sobotnich spotkaniach ze znajomymi, sąsiadami. Cieszymy się, jak pewnie większość, z posiadania uroczego segmentu z ogródkiem (który na pewno nie jest metą).

Nie doszukujmy się ciągłych problemów. Kolejny rok przed nami, kolejne grillowanie. Za chwilę obrażani zaczną być mieszkańcy z ulicy Urbanistów. To jest po prostu nie w porządku.

Wykorzystując okazję życzymy wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt
Bożego Narodzenia...sąsiedzi 10/1 i 12...

gość

Boże czy Ci ludzie wkółko muszą szukać sensacji,afer....? widać że nie są stworzeni do życia w społeczności sąsiedzkiej...uwielbiają knuć intrygi,żyją plotką i całą swoją energię tracą na uprzykrzanie ludziom życia...już całe osiedle zna Państwa z tej złej strony! Każde spotkanie w sprawach osiedla jest przez Państwa zakłócane! Ludzie zacznijcie cieszyć się każdym dniem! Dajcie spokój tym wszystkim sąsiadom!
P.S. Sąsiedzi pamiętajcie do czego służy forum! Nie obrażajcie wszystkich ludzi na osiedlu Biedronka

Alex

Drogi JAMES BOND 0010,
cokolwiek byś nie napisał sprawa jest ewidentna i nie podlega dyskusji – są na to świadkowie, a fakty są jednoznaczne …

Przez kilka ostatnich weekendów w lokalu 10/1 organizowane były nie „kolacje”, ale szaleńcze imprezy, w tym nawet seanse karaoke, rozpoczynające się przed północą i trwające do 2 – 4 w nocy -muzyka na full, krzyki, wycia, bełkotliwe wydzieranie się przez mikrofon itp.
Nie pozwalało to nam i innym Sąsiadom nie tylko spać, ale także funkcjonować.

Wielokrotnie rozmawialiśmy z właścicielem mieszkania, mając nadzieję, że się opamięta. Ostatnio po imprezowaniu w dniu 26 i 27 listopada podczas rozmowy przeprosił nas i zapewnił, że się to już więcej nie powtórzy.
Natomiast stanowisko sąsiadów spod nr 12/1 (którzy imprezują z sąsiadem) było jednoznaczne „jak się komuś nie podoba, to się może wyprowadzić do domu wolnostojącego”.

W sobotę 4 grudnia sytuacja się powtórzyła. Nie mieliśmy wyjścia i zawiadomiliśmy odpowiednie służby – nie byliśmy pierwsi, wcześniej już ktoś powiadomił policję.

Policję wzywaliśmy dwukrotnie:
po pierwszej interwencji policji około godziny 2:30,
w 5 minut po ich odjeździe
„miły sąsiad” rozpoczął dewastowanie naszych drzwi wejściowych, waląc w nie pięściami i kopiąc, wykrzykując przy tym pod moim adresem wulgarne słowa i strasząc mnie „że mnie załatwi”.
Z obawy o nasze życie i mienie, ponownie wezwaliśmy policję.

Szanowni Sąsiedzi,
Pozdrawiamy Was serdecznie i nie życzymy Wam takich przeżyć i takich sąsiadów

PS.
Autorom „bredni” wypisanym w poście JAMES BOND 0010 proponuję zapoznać się : co to znaczy pomówienie i naruszenie dóbr osobistych.

Panie JAMES BOND 0010 - jeżeli te sprawy nie są wg Ciebie ważne dla Wspólnoty i Ciebie nie interesują, to po co zabierasz głos w tej sprawie?

Martin

Witam
Chciałem wyrazić swoją opinię w tym temacie i potwierdzić pewne fakty, które przytacza Alex jako, że jestem bliskim sąsiadem naszego drogiego sąsida głośnego-przenośnego.
Fakt jest taki, że w naszej okolicy (nie podaję numerów lokali, aby nikogo nie napiętnować i nie wytykać palcami) 4 grudnia grała glośno muzyka i co ciekawe obudziła całą moją rodzinę o godzinie 1:45 w nocy. Do sąsiada od którego grała muzyka nie można było się dodzwonić domofonem (chyba on też nie słyszał nic poza własną muzyką).
I potwierdzam, że była wezwana policja, bo cierpliwość się nam skończyła, ponieważ to była już kolejna nocka weekendowa z tak zwaną Shocked

kolacyją

.
Uważam, że JAMES BOND 0010 niepotrzebnie atakuje, a powinien tylko w tym miejscu PRZEPROSIĆ i okazać trochę szacunku swoim sasiadom. Weekend jest po to, aby każdy mógł odpocząć zarówno ten co ceni sobie spokój jak i ten co lubi organizować Wink

kolacje. Więc może trzymając się reguł mieszkania we wspólnocie może należy zachować wyznaczone godziny ciszy nocnej i po godzinie 22.00 kontynuować Wink

kolację

, ale może już bez tak głośnej muzyki.
Pozdrawiam wszystkich i liczę na rozwagę i zrozumienie.